Skąd ten przepis się wziął?
Jest to jeden z tych przepisów, który - póki co - oparł się moim herezjom ;-) Pomysł na same rogaliki pojawił się na początku września, kiedy to z moim domowym Łasuchem (a zarazem pomocnikiem kuchcika - heretyka) rozpoczęliśmy naszą przygodę z drożdżami - w poszukiwaniu umiłowanego przez mojego Łasucha placka drożdżowego. Jednak o tym pewnie będzie innym razem. Idea była taka coś z drożdżami, ale nie placek. Natchnęło mnie, o ile dobrze sobie przypominam, wspomniane przy poprzednim przepisie forum cincin.cc i stamtąd właśnie pochodzi przepis.
Jedyną moja modyfikacją jest przeliczenie ilości na "moje" miary oraz przyjęcie za punkt wyjścia połowy składników jako 1 porcja.
Składniki:
- 275 g mąki
- 1/2 kostki margaryny Kasia (czyli 125 g)
- 2 jajka (1 do ciasta + 1 roztrzepane do smarowania przed pieczeniem)
- 25 g świeżych drożdży
- 1/3 szklanki ciepłego mleka
- 1/2 łyżeczki cukru
- mała szczypta soli
- nadzienie wedle upodobań - u mnie to: konfitury z czarnej porzeczki, nutella lub jabłka z cynamonem i cukrem, ale pewnie będą i inne ;-)
- cukier puder z odrobiną wody na lukier
Instrukcja:
Drożdże rozcieramy z połową ilości ciepłego mleka, cukrem i łyżką mąki i zostawiamy na chwilę do wyrośnięcia na ok. 15 min., żeby podwoiły swoją objętość. Sugestia autorki przepisu o "wysokiej misce tak żeby mi nie uciekły" jest jak najbardziej wskazana.
Mąkę wsypujemy (osobiście przesiewam) do miski, wrzucamy margarynę, wbijamy jajka, dodajemy szczyptę soli, pozostałe mleko i wyrośnięte drożdże.
Zagniatamy energicznie ciasto w misce, jeśli się klei wyrzucamy na podsypaną mąką stolnicę i jeszcze chwilkę wyrabiamy. Ciasto powinno być dość miękkie. Mąkę jedynie stosujemy do posypania stolnicy, żeby się ciasto nie przylepiało.
Ciasto dzielimy na 3 części, odstawiamy na 5-10 minut, żeby odpoczęło. Każdą część rozwałkowujemy na okrągły placek (nie za cienko), dzielimy na 8. Następnie układamy nadzienie i zawijamy robiąc kieszonkę żeby jak najmniej soku z nadzienia wyciekło i zwijamy rogaliki.
Rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Smarujemy roztrzepanym jajkiem przed włożeniem do piekarnika nagrzanego do około 180 stopni i pieczemy ok. 20 min., sprawdzając jednak żeby się nie przypaliły. Powinny być tylko przyrumienione.
Lekko przestudzone smarujemy lukrem.
Oryginalny przepis:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz