Skąd ten przepis się wziął?
Nigdy jeszcze nie robiłam sernika, więc chciałam spróbować. Zaczęłam od znalezienia na forum cincin.cc przepisu. Czytam, analizuję czy sobie poradzę i patrzę, a w treści przepisu pojawia się hasło: zmodyfikowana metoda gazetowa. Brzmi intrygującą, więc zaczynam sprawdzać z czym to się je :) Generalnie metoda gazetowa polega na tym, aby przy pomocy mokrych gazet, którymi owija się tortownicę zasymulować coś w rodzaju wodnej kąpieli. Ma to na celu zapobiec wysychaniu ciasta podczas pieczenia, jest puszyste i ponoć dzięki temu nie przywiera do ścianek tortownicy. Nie mniej jednak samo hasło wzbudza z reguły zainteresowanie, bo ku mojemu zdziwieniu, niewiele osób o niej słyszało. A już myślałam, że to tylko ja jestem taka niedoinformowana ;-) Po zebraniu niezbędnych informacji (a najważniejszą z nich była: sernik nie lubi termoobiegu!) pora, więc była przystąpić do działania.
Jednak jakby to mogło być inaczej gdybym ja czegoś nie wykombinowała ;-) Przede wszystkim przepis to połączenie 2, a może 3 przepisów. Generalnie mój zamysł był taki: sernik z brzoskwiniami na kruchym spodzie i jak wyjdzie ze złotą rosą. Ale że złota rosa jeszcze nie wyszła :P a sernik przechodził reanimację (ale o tym cicho sza ) to i tak na zdjęciu i w rzeczywistości wyglądał i smakował niespodziewanie rewelacyjnie :)
Składniki:
Kruchy spód:
- 150 g mąki
- 5 łyżek cukru pudru
- 100 g zimnego masła
- 2 żółtka
Masa serowa:
- 1 kg sera półtłustego (najlepiej Piątnicy)
- 1 puszka brzoskwiń
- 5 jaj
- 1/2 szklanki oleju
- 2 szklanki mleka - ja użyłam 3,2%
- 1 szklanka cukru
- 2 budynie śmietankowe lub waniliowe (na 0,5 l mleka) - ja użyłam 1 śmietankowy i 1 waniliowy
Bezowa kołderka:
- 2 białka
- 1/2 szklanki cukru
Instrukcja:
Przepis na tortownicę 28 cm. Przygotowany sernik sięga niemal do samego brzegu, a podczas rośnięcia może go nawet sporo przekroczyć, więc jeśli macie większą tortownicę to warto jej użyć, albo zrobić kołnierz wokół z folii aluminiowej.
Ja jako heretyk kuchenny robiła w mniejszej tortownicy z kołnierzem z folii aluminiowej - ale to już kwestia posiadanego wyposażenia, a nie zamiłowania do ryzyka ;-)
Kruchy spód:
Składniki ciasta posiekać, zagnieść i rozwałkować. Wyłożyć ciastem dno tortownicy. Nakłuć powierzchnię ciasta widelcem i zapiekać przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 200°C. Podpieczony spód przestudzić.
Masa serowa:
Brzoskwinie osączyć z syropu, pokroić w kostkę i rozłożyć na kruchym spodzie. 4 żółtka i 1 jajko utrzeć z połową cukru, nadal ucierając porcjami dodawać na przemian ser, olej, mleko, a na końcu proszek budyniowy. Masa będzie bardzo rzadka, ale tak ma być. Z białek ubić pianę, dodać pozostały cukier i delikatnie wymieszać z masą serową. Masę wylać na brzoskwinie. Sernik wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec ok. 60 min.
Zmodyfikowana metoda gazetowa: tortownicę obłożyć opaskami z gazet (ewentualnie ręcznikami papierowymi) namoczonymi w wodzie. Opaski przygotowane z 4 lub 5 podwójnych kartek gazety.
Kartki złożyć wzdłuż na pół i jeszcze raz na pół. Przygotowane opaski włożyć do miski napełnionej zimną wodą . Położyć na nich coś ciężkiego, by nie wypływały. Nie wyjmować sernika w trakcie pieczenia (to właśnie modyfikacja - w oryginalnej metodzie: piekarnik nagrzać do 250 stopni. Boki tortownicy obłożyć przygotowanymi mokrymi opaskami z gazety. Wstawić do piekarnika na 10 minut, po czym wyjąć. Nie bać się, nie opadnie! Piekarnik wystudzić do 160 stopni. Opaski zdjąć i jeszcze raz namoczyć w wodzie. Ponownie owinąć formę i wstawić do piekarnika na 1 godzinę). Piec 1 godz., początkowo w temp. 180°C, pod koniec pieczenia temperaturę trochę zmniejszamy, bo sernik może dość mocno się zrumienić - czego osobiście nie doświadczyłam.
Bezowa kołderka:
Białka ubić z cukrem na sztywna piane. Na gorące upieczone ciasto wyłożyć piane z białek i zapiekać jeszcze przez około 15 minut.
Oryginalne przepisy:
Jako tester, docelowy smakosz i domowy łasuch stwierdzam bez cienia wątpliwości, że zarówno tort malinowy jak i serniczek smakowały wybornie. Na dowód mogę przedstawić kwitek z wagi elektronicznej, która potwierdzi, że niejeden tort i sernik zniknęły w czeluściach mojego przełyku i znalazły mięciutkie i wygodne miejsce wokół mojego brzucha.:)
OdpowiedzUsuńWspaniała opcja na deser
OdpowiedzUsuń