Skąd ten przepis się wziął?
Co zrobić z połową puszki kajmaku, gdy ma się w domu amatora słodkości? Kajmkulki :) Przepis z mojej głowy inspirowany… hmmm... wspomnieniem dzieciństwa (pamiętacie takie czekoladowe jeżyki z ryżu preparowanego)? Zatem do dzieła. Mamy kajmak, mamy ryż preparowany, ale może by dodać jeszcze czegoś by kajmak był mniej lepki. Ja postawiłam na mleko w proszku i rozpuszczalne kakao. Nie mniej jednak z tytułu zainteresowania tworem nie miał on szansy wyschnąć (stąd nie posiadam wiedzy na temat jego lepkości po), więc trzeba było coś wykombinować by się nie było całym w kajmaku jedząc owe kulki. Moja propozycja obtoczyć je w: wiórkach kokosowych, płatkach migdałowych lub posypce cukrowej - wedle upodobań. I gotowe :)
Składniki:
- 200 g kajmaku (ok. 1/2 puszki)
- 2 czubate łyżeczki mleka w proszku
- 3 łyżeczki rozpuszczalnego kakao (Nesquik)
- 30 g ryżu preparowanego (ale tu raczej na wyczucie niż z miarką)
- Posypka: wiórki kokosowe, płatki migdałowe lub posypka cukrowa - wedle upodobań
Instrukcja:
Wszystkie składniki, z wyjątkiem posypki, wymieszać (osobiście kajmak podgrzałam w kąpieli wodnej i dodałam pozostałe składniki). Z przygotowanej masy uformować kulki i pozostawić do wyschnięcia (ostygnięcia, o ile podgrzewaliście kajmak). Opcja dla bardziej niecierpliwych: po ostudzeniu (ok. 30 min.) o ile było to konieczne, obtoczyć kulki w posypce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz